Jeżeli mowa o jesieni to jaki kolor od razu przychodzi Wam na myśl? :D Oczywiście czerwień i bordo. 3 lata wstecz w ogóle nie nosiłam tak intensywnych odcieni, ale na szczęście to się zmieniło. Aktualnie uwielbiam tego typu kolory i moim zdaniem wyglądają kobieco i elegancko ;-)
Pierwszy faworyt, jedna z najlepszych pomadek jakie posiadam.. ekhm.. sami wiecie, że w moich filmach wiele razy o niej wspominałam ;-) Pomadka Russian Red o wykończeniu matowym.
Piękna, chłodna, soczysta czerwień. Boska pigmentacja, świetnie utrzymuje się na ustach i fajnie podkreśla biel zębów. Wygląda elegancko i z pazurem. Taki odcień spisze się doskonale przez cały rok, w końcu czerwień to jednak czerwień, lecz obecnie w okresie jesiennym ma dodatkowy urok. Wykończenie matowe tej pomadki jest idealne, ponieważ można ją nosić na wiele sposobów. Właśnie jako np. jako pomadkę matową samą w sobie, z bezbarwnym błyszczykiem, gdy nanosimy ją pędzelkiem kolor jest delikatniejszy, a gdy prosto z opakowania bardzo napigmentowany. No i mamy.. 4 w 1 ;-)
Na tym filmie widać jak prezentuje się na moich ustach :)
Kolejna pomadka, którą dostałam w prezencie to New York Apple. Doskonały kolor, który kojarzy mi się z pieczonymi jabłkami :D Typowo jesienny odcień, pasujący do niemal każdej jesiennej stylizacji.
Niestety.. ma wykończenie frost - daje efekt zmrożonego połysku i metaliczne wykończenie. Sami możecie zobaczyć na zdjęciu różnicę w wykończeniach. Niestety frost nie jest mocno napigmentowana, na pewno nie tak jak jej koleżanka obok. Ale akurat to moja osobista preferencja, że nie przepadam za takim wykończeniem. W każdym razie tragedii nie ma i pomadka daje radę :D Wystarczy nałożyć jej trochę więcej i kolor jest intensywniejszy.
W tym filmiku mam ją na ustach :)
Koniecznie dajcie mi znać jakie są Wasze ulubione pomadki na sezon jesienno-zimowy. Może coś drogeryjnego? Chętnie coś przetestuję :)
♥
Golden Rose nr. 20 i nr.14 :-)
OdpowiedzUsuńAch cudeńka.. Uwielbiam pomadki Mac, jednak jeszcze nie dorwałam w kolorze czerwieni:)
OdpowiedzUsuńSuper kolory !;-) Teraz w MAC będzie promocja i można dostać pomadkę gratis ;-) Pisałam o tym w ostatnim poście, zapraszam ;-)
OdpowiedzUsuńSzczerze tez nie lubie takich wykończeń jak z NYA, ale w tej pomadce kolor mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńTe kolorki są mega! :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, zapraszam do mnie! http://dobrosielskaw.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńKornela, zazdroszczę bo Tobie jest pięknie w każdym kolorze na ustach :) ja ostatnio w superdrug na promocji skusiłam się na Bourjois Rouge Edition Velvet gdyby nie fakt że kosztowała 5 funcików raczej bym jej nie kupiła bo boję się takich pomadek :/ ale to wykończenie jest super :) także powoli się przełamuje ;)
OdpowiedzUsuńa ja z chęcią zostałabym właścicielką New York Apple mimo, że również wolę wykończenie matowe:) niestety nie posiadam jeszcze żadnej pomadki z MACa :(
OdpowiedzUsuńRussian red <3 klasyka
OdpowiedzUsuń