Soap & Glory Cosmetics Co.
to producent kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy z Londynu. Produkty tej
firmy wyróżniają się charakterystycznym wzorem i kolorystyką opakowań, które
nawiązują do lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku.Mottem firmy jest tworzenie kosmetyków bardzo dobrej jakości w przystępnych cenach. Wybrałam trio idealne czyli balsam do ciała, żel pod prysznic i scrub. Zacznę od tego, że kosztują w granicach 10 funtów (dokładne ceny poniżej), nie standardowo jak wszystkie żele czy balsamy np. z Dove, które kosztują mniej więcej 2-3 funty, więc w porównaniu są droższe, tak i więcej należy od nich wymagać ;-) Za wszystkie trzy produkty zapłaciłam 18 funtów (najtańszy dostałam gratis).
Jako pierwszy pójdzie pod ostrzał balsam o nazwie "Butter Yourself". Jest najdroższy ponieważ kosztuje 10 funtów, a niestety mam co do niego mieszane uczucia. O ile butla jest ogromna - 500 ml, poręczna, opakowanie zawiera pompkę (duży plus), ma świetną konsystencję; nie za gęstą, nie za wodnistą, ładnie nawilża moją suchą skórę, szybko się wchłania, ale..... niestety jego zapach moim zdaniem jest okropny ;/ Pachnie mi tutaj porzeczkami/agrestem i nie jest to przyjemny zapach. Jest mocny i charakterystyczny. Jakoś go znoszę, ponieważ wszystkie inne rzeczy w tym balsamie są jak najbardziej na + i odpowiadają mojej skórze, więc nie chcę aby balsam się zmarnował.
Skład: SHEA BUTTER, ORANGE WATERJUICE, FIG PULP EXTRACT and ALMOND, MANGO & MORINGA OILS.
Kolejny będzie jeden z najlepszych peelingów jakie kiedykolwiek używałam :Sugar crush" ;-) Kosztuje 8 funtów za 300 ml. Jego konsystencja jest cudowna, idealna jak na peeling, doskonale trzyma się ciała i nie spływa. Jest to peeling do całego ciała z rozbitego brązowego cukru, słodkiej limonki, oleju migdałowego i ziaren makadamia. Coś cudownego !!! Cukier jak i ziarenka doskonale peelingują naszą skórę, pozostawiając ją miękką i gładką w dotyku :) A zapach? Słodkie ciasto cytrynowe !!!!! :))) ♥
Skład: Freshly-squeezed sweet lime, sparkling lemons, sweet vanilla musk and almond oil, with sea salt, smashed brown sugar, glycerin and macadamia oils
Ostatni kosmetyk to chyba jeden z najsławniejszych produktów tej marki mianowicie żel pod prysznic o nazwie "Clean on me". Jest najtańszy z wszystkich trzech, bo kosztuje 6 funtów. Jego zaletą jest na pewno ogromna pojemność - 500 ml, pompka, zapach, który jest charakterystyczny, ale nie ostry, coś w rodzaju słodkiego ciastka. Żel łatwo się pieni, ogólnie bardzo dobrze myje naszą skórę. Również duży + za konsystencję, ponieważ nawet tak jak widzicie ma zdjęciu, nie jest bardzo gęsta, ale również od razu z dłoni nie spływa. Ogólnie fajny żel warty wypróbowania.
Podsumowując jestem z nich zadowolona ;-) Na pewno w przyszłości wypróbuję inne kosmetyki tej marki, polecacie jakieś? :)
♥