31.03.2012

I want a summer !

Hej kochani ! Miała być notka na temat kosmetyków, a dokładnie eyelinera a wyszło inaczej :D Przeglądam właśnie zdjęcia i natknęłam się na te z ostatnich wakacji.. I powiem jedno.. Chcę już lato ! :D Naładowałam się mega optymistycznie tym słońcem (ze zdjęć mam na myśli :) i jeszcze bardziej wypatruję z utęsknieniem wakacji ! :DD ♥


 Enjoy ! :D 

READ IN ENGLISH 

28.03.2012

Urban Decay, Eyeshadow Primer Potion

Hej kochani ! :) Dzisiaj mam dla Was recenzję mojej ulubionej bazy pod cienie. Jest nią baza z Urban Decay. Po przetestowaniu wielu baz, po wielu rozczarowaniach, mam nareszcie bazę, z której jestem zadowolona :) Ostatnio bardziej zaprzyjaźniłam się z różnego rodzaju cieniami do powiek, więc dobra baza przy moich opadających powiekach to absolutny must have !


Była to kolejna baza którą testowałam i miałam nadzieję przy jej zakupie, że wreszcie się nie zawiodę. Kupiłam ją kilka miesięcy temu na ebay i kosztowała około £ 12.00, ma 10 ml. I muszę przyznać, że jest moją ulubioną bazą, spisuje się świetnie, używam jej teraz zawsze gdy nakładam cienie. 

Zalety:
  • cienie nałożone na mojej metodzie (podkład, puder, baza, duraline z inglota i cienie) trzymają się cały dzień
  • szybko wysycha
  • bezzapachowa
  • wydajna
  • po nałożeniu staje się niewidoczna
  • ładne opakowanie i fajny aplikator :)
  • cena moim zdaniem adekwatna 

Jest jedna rzecz o której trzeba pamiętać.. Musimy poczekać kilka minut, aby baza dobrze wyschła, wtedy mamy 99,9 % gwarancję, że cienie się nie zrolują :) W zeszły weekend nawet "niechcący" zrobiłam test. Mianowicie na jednej powiece baza wysychała dłużej, bo drugie oko w tym czasie malowałam i efekt był taki, że na tej powiece co baza wysychała dłużej cienie trzymały się 10 godz. bez żadnego naruszenia a na tym drugim już były bardzo zrolowane. Także pozytywne zaskoczenie, wiem teraz że muszę odczekać i mam zagwarantowany nienaruszony makijaż oczu :) Ciekawi mnie tylko na ile mi ta baza wystarczy.. Czytałam, że mnóstwo produktu zostaje w środku i trzeba tą bazę przeciąć żeby jeszcze te "resztki" zużyć, cóż zobaczymy.

Jeśli chcecie zobaczyć inne moje bazy, lub chcecie dowiedzieć się jaki podkład czy puder używam przy nakładaniu bazy to przypominam o filmiku: http://www.youtube.com/watch?v=kLXEJooRzU0

Macie tę bazę? A może jednak lubicie tą z Artdeco? :) Ja pozostanę wierna tej i jeśli mi się skończy to kupię następne opakowanie. 

24.03.2012

Video: Beauty Blender

Hej kochani ! :) Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję słynnego już "jajeczka" do nakładania podkładu jakim jest Beauty Blender. Miałam okazję kupić go taniej (kupiłam ze znajomą 2 sztuki), więc nie zastanawiałam się długo, bo bardzo chciałam go przetestować.


Na zdjęciach jajeczko jest trochę "większe", bo było wcześniej nasączone wodą w filmiku. Wiele nie będę się rozpisywać, bo wszystko co chciałam przekazać, powiedziałam w video. Powtórzę najważniejsze:
  • szkoda pieniędzy, cena powala.. 79 zł
  • za tą cenę mamy bardzo dobry pędzel, który posłuży nam na lata, a nie na kilka miesięcy (jak ta gąbka)
  • nie domywa się
  • wchłania podkład
  • skoro nie widać różnicy między pędzlem a tym jajkiem (w sensie nałożenia podkładu) to po co przepłacać 
  • przed użyciem musimy go namoczyć
  • efekt jaki daje nie powalił mnie na kolana

Kupiłam dla niego taki oto "domek", za £ 2,00 :) Bądź co bądź w sumie miły jest dla oka. 


Serdecznie zapraszam do obejrzenia filmiku, dodania komentarza, polubienia, lub ewentualnie zsubskrybowania :)


EDIT DO POPRZEDNIEJ NOTKI - dokupiłam kolejne 3 ! :D:D 
Jewel Tone, Shock, Atomic

Czekam na Wasze odczucia na temat tej gąbki :)

READ IN ENGLISH 

22.03.2012

Haul: L.A. Colors cosmetics

Hej kochani ! :) Dzisiaj mam dla Was post prezentujący moje nowe i świeże zdobycze. Mianowicie są to kosmetyki L.A. Colors. Niejednokrotnie przewinęły mi się o uszy, ale jakoś nigdzie na nie nie "wpadłam" tutaj w uk, aż do dzisiaj :D Wyobraźcie sobie, że znalazłam je w zwykłej perfumerii tuż obok kosmetyków z firmy Dior i Shiseido ! Co różni te firmy? Na pewno cena ! Jedne bardzo drogie, a drugie bardzo tanie..


Moją uwagę od razu przykuły lakiery do paznokci. Buteleczka jest bardzo ładna i prezentowały się świetnie w szczególności, że były poukładane kolorystycznie, a kolorów do wyboru było chyba z 80 ! To samo mogę powiedzieć co do róży. Z drugiej strony były jeszcze ślicznie wyeksponowane paletki z cieniami, ale póki co dałam sobie spokój :D


Mineral blush
Róże kosztowały £ 2,99. Ja sobie wybrałam 2 o nazwach: blushing i dewy. Są trochę "droższe", bo posiadają w środku malutkie lusterko i pędzel. W sumie i jedno i drugie może się kiedyś przydać, nigdy nic nie wiadomo :D


Lip polish lipgloss, Glitter eyeliner, Lipgloss x 2
Pierwszy błyszczyk prezentuje się ciekawie. Ma fajny aplikator w kształcie pędzelka. Nazwa to Strawberry Jam. Kosztował £ 0,99. Następny kosmetyk to brokatowy eyeliner - night dust - £ 1,99 i 2 błyszczyki Pink Pearl i Baby Pink - £ 0,99.


Color Craze Nail Polish
Kupiłam sobie jeszcze 4 lakiery do paznokci w odcieniach jakie brakowało mi w moim zbiorze :) Przyznam, że buteleczka bardzo przypomina te z OPI. Ich pojemność to 13 ml. Nazwy z lewej: Hot Blooded, Tropical Breeze, Lightning, Summertime. Kosztują £ 0,99.


Już się nie mogę doczekać, aż je przetestuję. Recenzja na pewno się pojawi, pewnie na youtube, bo dużo gadania ;) Przyznam, że ceny są bardzo niskie i ciekawe czy sprawdzi się tutaj stwierdzenie "tanie nie znaczy złe". Muszę przyznać również, że opakowania są solidne i ładne. Przeglądnęłam dzisiaj KWC i recenzje tych kosmetyków są bardzo dobre. Także może znów mamy w ofercie dobre i tanie kosmetyki :)

Macie coś z tej firmy? Jak się sprawują? Jestem bardzo ciekawa, dajcie znać :)

READ IN ENGLISH 
 

19.03.2012

Hand creams + youtube channel

Hej kochani ! :) Dzisiaj przychodzę do Was z postem na temat pielęgnacji dłoni, a dokładnie chodzi mi o kremy do rąk. Obecnie moje dłonie są bardzo wysuszone, ale i tak nie jest tak źle jak było 2-3 miesiące temu, gdy temperatury były o wiele niższe. W pracy (sklep spożywczy) bardzo często myję ręce, stoję przy lodówkach, używam środków do czyszczenia i dezynfekcji i niestety nie mam na sobie rękawiczek ochronnych, pomijając szorowanie "fleszem, czy bliczem". Z tego powodu moje dłonie bardzo cierpią i krem ochronny i nawilżający mam zawsze pod ręką zarówno w pracy, jak i w domu, czy nawet we wszystkich torebkach, z których najczęściej korzystam :D Obecnie moimi faworytami, są te poniżej.


Ich koszt to około 2-3 £. Wszystkie mam do skóry suchej. Ten z Dove ubóstwiam za zapach, Garniera za konsystencję, a ten z AA za to, że pomaga również moim paznokciom (o zgroza suchym skórkom). 

Dove essential nourishment - Nawilżający krem do rąk do normalnej i suchej skóry nawilża oraz odżywia skórę dłoni. Długotrwale miękka i gładka skóra dłoni przez cały dzień. Zawiera unikalny DeepCare Complex z naturalnymi dla skóry składnikami odżywiającymi oraz bogatym olejkiem, by pomagać w stopniowej odbudowie wierzchnich warstw skóry. 

Garnier hand, Intensive 7 days - Zawiera aktywny L - Bifidus, wyjątkowy składnik inspirowany m.in. probiotykami znajdującymi się w jogurtach naturalnych, który wzmacnia naturalną barierę ochronną skóry, chroniąc ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi i pozwala jej utrzymać optymalny poziom nawilżenia przez 24 - godziny.
Zawarty w kremie ekstrakt z miodu znany ze swoich właściwości odżywczych i łagodzących, będzie odpowiedni dla skóry suchej i wrażliwej.

AA Ciało spragnione - Chroni skórę przed wysuszeniem, zapobiegając jej przedwczesnemu starzeniu się. Zapewnia optymalne nawilżenie skóry, intensywnie ją nawilża oraz przywraca gładkość i elastyczność. Skuteczność i bezpieczeństwo potwierdzone badaniami na osobach z chorobami alergicznymi skóry.
Badania dermatologiczne wykonane w Klinice Dermatologicznej AM w Gdańsku, obejmujące grupę 60 osób nie wykazały żadnej reakcji alergicznej. Nie zawiera barwników. Posiada pH neutralne dla skóry. Składniki: Związki cukrowe z peruwiańskiego drzewa tara intensywnie nawilżają skórę, zmniejszając uczucie suchości. Witamina A nadaje jej miękkość i regeneruje.

Z czystym sumieniem je polecam, do wyboru do koloru :) Teraz pytanie do Was: jaki krem mogłybyście mi jeszcze polecić? Słyszałam, że dobre są te z mocznikiem, używacie?


Tymczasem zapraszam na mój kanał na YOUTUBE :) Zdecydowałam się kręcić filmiki, więc możecie mnie oglądać na "żywo" :) Szczególnie zapraszam na najnowszy filmik "haul kosmetyczny i ubraniowy !" Jutro mam zamiar nakręcić 2, więc na pewno coś nowego się pojawi :)

Dzięki że jesteście i do następnego :)

READ IN ENGLISH

14.03.2012

My sweet small kittens ♥

Hej kochani ! :) Dzisiaj przychodzę do Was z małą nowiną :D Otóż od czasu odejścia mojego kota, a było to kilka lat temu, marzyłam żeby znów mieć futrzaka. I moje marzenie pół roku się spełniło :) Drugim marzeniem od dziecka było posiadanie małych kotków :D i co? też się spełniło ! :)


Tak tak jestem kocia mama i mam fioła na ich punkcie :D Są takie malutkie i kochane :) "Urodziły" się 8 marca na dzień kobiet, także maja już tydzień ;) Niedługo zaczną widzieć i nie mogę się doczekać aż będą brykać po całym domu :D

A to zdjęcia "mamy" z wakacji http://kornelaa.blogspot.com/2011/08/my-sweet-kitty-d-facebook.html Bardzo szybko urosła i już obdarowała nas kociakami :) Jestem bardzo zadowolona :D

Uwielbiacie kociaki tak jak ja? :)

READ IN ENGLISH 

9.03.2012

Video: My dressing table - update

Hej kochani ! :) Przed chwilą spontanicznie nakręciłam filmik na temat tego, jak prezentuje się obecnie moja toaletka i jak to wszystko zorganizowałam. Kilka miesięcy temu, wtedy gdy ją kupiłam pokazywałam Wam zdjęcia tutaj na blogu, ale teraz wszystko pozmieniałam. Przy okazji zobaczycie moją organizację kosmetyków, więc mam nadzieję, że filmik Wam się spodoba ! :)



Link do posta o toaletce sprzed kilku miesięcy: http://kornelaa.blogspot.com/2011/12/my-new-dressing-table.html

Jeśli macie jakieś pytania to piszcie, na pewno odpowiem :)
pozdrawiam i do następnego ! :)

6.03.2012

English Glossybox Beauty - February 2012

Hej kochani :) Dzisiaj przychodzę do Was z "prezentacją" tego, co znajduje się w angielskim Glossyboxie. Pomyślałam, że możecie sobie porównać zawartość polskich i angielskich pudełeczek. Ja z tego jestem bardzo zadowolona i już zamówiłam kolejne :) Już Wam wszystko pokazuję i opisuję :)


Pudełeczko zamówiłam tradycyjnie na stronie https://www.glossybox.co.uk/. U nas koszt pudełka to £ 10,00 + przesyłka £ 2,95 czyli za całość zapłaciłam £ 12,95. Pudełeczko przyszło do mnie kurierem po około 1,5 tygodnia czasu. Jest ślicznie zapakowane w piękne, ciemne kartonowe pudełko.


W środku znalazłam ulotkę z reklamą London Fashion Weekend (tak weekend nie week :) i rabat na wejściówkę - 15 %. Do tego standardowo ładna karta ze zdjęciami i opisem kosmetyków.


Bardzo ładnie wszystko zapakowane to ich bardzo duży plus :) Kosmetyki również prezentują się ciekawie.. :)


Becca Beach Tint - Watermelon
Jest to kosmetyk w stylu farbki do ust i policzków. Zawiera witaminę A i jest bez parabenów, wodoodporna i nietłusta. Występuje w 7 kolorach, które pasują do każdego typu cery. Efekt jaki uzyskany to naturalny i trwały rumieniec, a na ustach wygląda naturalnie nasycająch ich kolor. Zwycięzca wielu plebiscytów typu "produkt roku". Byłam bardzo zaskoczona, bo dostałam pełnowymiarowy kosmetyk, a nie jego próbkę, czyli w tym przypadku 7 ml ! Kosztuje £20.00. Ma bardzo fajny zapach gumy balonowej. http://www.beccacosmetics.com/uk/

BM Beauty - Pure Mineral Eyeshadow
"Czysto mineralne" cienie do powiek. Producent deklaruje, że są to naturalne cienie, nie testowane na zwierzętach. Są mocno napigmentowane, ładnie się rozcierają. Ja otrzymałam próbkę 1 g, natomiast pełnowymiarowny kosmetyk ma 2 g i kosztuje £7,00. http://www.bmbeauty.com/


Como Shambhala - Invigorate Shower Gel
Jest to orzeźwiający żel pod prysznic. Mieszanka eukaliptusa, mięty pieprzowej, lawendy i olejki eteryczne w nim zawarte mają wprawić nas w wyjątkowy nastrój. Jest bardzo gęsty i pachnie moim zdaniem jak olejek do kominka, wyczuwalny jest szczególnie zapach eukaliptusa. Ja mam próbkę o pojemności 50 ml, a full size ma 300 ml i kosztuje  £ 20,00. http://www.comoshambhala.como.bz/

Awapuhi by Paul Mitchell - Wild Ginger Treatment Oil
 Ten kosmetyk spadł mi jak z nieba, bo dzień przed otrzymaniem paczki szperałam po internecie za jakimś dobrym olejkiem do włosów :) Producent deklaruje, że tym olejkiem pielęgnujemy włosy od wewnątrz na zewnątrz. Nie posiada parabenów, ma wchłaniać się łatwo i ma nadawać włosom miękką, łagodną teksturę i bogaty blask. Konsystencja niby zbita, ale rozciera się świetnie jak masełko. Nie wyczuwam zapachu. Możemy go stosować na wilgotne włosy do doskonałego suszenia suszarką, albo na suche włosy by nadać im gładkość i chronić przed uszkodzeniem. Posiada wygodny atomizer. Moja próbka ma 25 ml, a pełnowymiarowy olejek ma 100 ml i kosztuje  £ 25,95. http://awapuhi.paulmitchell.com/

Dr Bronner - Lavender Hand Sanitiser 
Organiczny olejek lawendowy do "oczyszczenia" naszych dłoni. Zapach lawendy jest bardzo wyczuwalny. Posiada wygodną pompkę. Byłam zaskoczona wielkością próbki, nie zaraz to nie próbka tylko znów pełnowymiarowy kosmetyk ! 59 ml, kosztuje £ 3,99. http://www.drbronner.com/


Uwadze również nie może umknąć piękne i solidne pudełko, które na pewno każda z nas wykorzysta nawet w organizacji kosmetyków :)

Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona ze wszystkich rzeczy, każdą z nich na pewno będę używać. Mega plusem jest to, że otrzymałam 2 pełnowymiarowe kosmetyki ! Postanowiłam teraz podliczyć ceny wszystkich próbek jeśli miałabym za to wszystko zapłacić w sklepach, tak więc wyszło mi £ 37,30, a ja zapłaciłam £ 12,95 włącznie z przesyłką :)

Teraz najlepsze.. Zapomniałam sobie, że subskrybcja na następny miesiąc "robi się sama", chyba, że z niej zrezygnujemy. I niestety zamówiłam sobie kolejne pudełko, a to dopiero później zorientowałam się, że Glossybox już je do mnie wysyła.. Także na miesiąc marzec idą do mnie 2 pudełka, ale w sumie jestem tylko bardzo ciekawa czy w obydwu będą inne kosmetyki czy te same :P Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, bo w miesiącu marcu jest limitowana edycja "The Harrods edition" i z tego co widać na stronie to pudełko będzie zapakowane bardziej ekskluzywnie i mam nadzieję, że zawartość będzie równie dobra ;) (Harrods w Londynie to ogromny shopping centre, gdzie swoje sklepy mają najdrożsi i najlepsi projektanci z całego świata np. Alexander McQueen, Burberry, Chanel, itd) Także mimo tej gafy, nie uważam tego za stratę pieniędzy, wręcz przeciwnie nie mogę się doczekać, co znajdę w tych pudełkach ! :)

http://www.glossybox.co.uk/ - tutaj u góry w zakładce products możecie zobaczyć, jakie inne kosmetyki oprócz tych były w tym i innych miesiącach

Co sądzicie? :) W Polsce już uroczyste otwarcie Glossyboxów za Wami i widziałam, że również mieliście fajne kosmetyki w tym miesiącu. Ciekawe jak będzie w marcu na dzień kobiet ;)

Czekam na Wasze opinie i do następnego ! :)

READ IN ENGLISH 

1.03.2012

The Body Shop Body Butter - reviews

Hej kochani ! :) Dzisiaj już 1 marzec.. ale czas ucieka. Ale to dobrze w tym przypadku, bo wiosna zbliża się dużymi krokami :D (dzień kobiet również ;) Po kilkumiesięcznym testowaniu mam dla Was recenzję dobrze już znanych maseł do ciała z The Body Shop.


Ja swoje kupiłam tutaj w Londynie w sklepie The Body Shop cenie £ 15,00 za 2. Co do recenzji to będzie krótka i treściwa :)


Strawberry Body Butter, with strawberry seed oil moisturise. Normal Skin
Jako pierwsze będzie masełko truskawkowe przeznaczone dla skóry normalnej. Ja mam skórę suchą, ale wzięłam jedno takie do przetestowania. W ogóle to trochę nie rozumiem teraz zachwytów pod względem tego jak te balsamy pachną. Według mnie ten pachnie truskawkami ale bardzo sztucznie, nic szczególnego. O wiele bardziej chwytają mnie za serce np. balsamy Dove - piękny kobiecy zapach. Konsystencja bardzo  "zbita" za czym nie przepadam, wolę bardziej "wodniste" balsamy, które wręcz śmigają po skórze :) Jeśli chodzi o nawilżenie to ok, skóra po posmarowaniu przed snem jeszcze kolejny dzień jest nawilżona. Ogółem balsam ok, ale nic szczególnego. 


Mango Body Butter, with mango seed oil. Dry skin
To masełko ma zapach mango i jest przeznaczone dla suchej skóry. Początkowo po użyciu kilkukrotnym musiałam go odstawić, bo jego zapach zaczął być dla mnie duszący.. w sensie niby pachnie mango, ale też strasznie sztucznie (naprawdę po tylu przeczytanych i wysłuchanych recenzjach spodziewałam się czegoś lepszego). Jeśli chodzi o konsystencję to jest bardzo fajna, nie taka gęsta jak w balsamie powyżej, raczej taka "wodnista" jaką lubię. Nawilżenie nieco lepsze niż w przypadku truskawki. 


Tak wygląda zużycie. Jak widać cześciej stosuję balsam o zapachu mango, bo lepiej nawilża moją skórę i lepiej się rozprowadza. Zapach mi dalej trochę nie odpowiada, ale stwierdziłam, że muszę je w końcu zużyć. Ostatnio pojawiła się nowa limitowanka o zapachu czekoladowym, ale wg. mnie znowu sztucznie pachnie i to jeszcze sztuczniej od tych (sprawdzone w sklepie ;) Może kiedyś kupię jeszcze jakieś masła z The Body Shop, ale będę szukać czegoś co pachnie bardziej naturalnie i na pewno kupię te dla skóry suchej, bo dobrze nawilżają i mają lepszą konsystencję.
Mogę Wam powiedzieć, że jeśli macie ochotę kupić je w Polsce np. na allegro za około 50-60 zł to zdecydowanie odradzam, bo nie ma w nich nic takiego och czy ach. Co do nawilżenia zwykła oliwka spisuje się tak samo ;) A inne balsamy mają o wiele lepsze zapachy i cena nie jest aż tak wygórowana.

Także to by było na tyle, bardzo jestem ciekawa jakie Wy macie zdanie na ich temat i jeśli polecacie jakieś inne balsamy z The Body Shop, które pachną naturalnie i dobrze nawilżają to piszcie :)


ps. ładne mamy dodatki do gazet, prawda? :D Kupiłam 2 gazety, w każdej były 2 rzeczy. Niestety nie udało mi się dorwać kremu do rąk zamiast kolejnego scrabu, ale jestem bardzo zadowolona z błyszczyka i tuszu z Clinique w cenie £ 3,5 ! Tusz już wypróbowałam 2 razy i kto wie, może skusze się na pełnowymiarowe opakowanie bo spisuje się świetnie, lepiej niż próbka z Diora i MAC, ale o tym może inna notka w przyszłości.. Szkoda, że w Polsce nie dodają takich próbek do gazet ;/


(chwilowo mam problem z internetem, więc na komentarze mogę odpowiadać z opóźnieniem 1-2 dniowym)

..to do następnego ! :)