30.01.2014

Kosmetyki Soap & Glory

Hej :-) Dzisiaj przychodzę z recenzją 3 kosmetyków do pielęgnacji z firmy Soap & Glory. Kosmetyki te można dostać w Anglii zarówno w Boots jak i w Superdrug. Wiem, że są zachwalane, dziewczyny zarówno na polskim jak i na angielskim youtube je pokazują, więc i ja postanowiłam skorzystać ze świątecznej promocji w Boots - 3 za 2 - i tym oto sposobem 3 produkty z tej marki trafiły do mojego koszyka ;-)


Soap & Glory Cosmetics Co. to producent kosmetyków do pielęgnacji ciała i twarzy z Londynu. Produkty tej firmy wyróżniają się charakterystycznym wzorem i kolorystyką opakowań, które nawiązują do lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku.Mottem firmy jest tworzenie kosmetyków bardzo dobrej jakości w przystępnych cenach. Wybrałam trio idealne czyli balsam do ciała, żel pod prysznic i scrub. Zacznę od tego, że kosztują w granicach 10 funtów (dokładne ceny poniżej), nie standardowo jak wszystkie żele czy balsamy np. z Dove, które kosztują mniej więcej 2-3 funty, więc w porównaniu są droższe, tak i więcej należy od nich wymagać ;-) Za wszystkie trzy produkty zapłaciłam 18 funtów (najtańszy dostałam gratis).



Jako pierwszy pójdzie pod ostrzał balsam o nazwie "Butter Yourself". Jest najdroższy ponieważ kosztuje 10 funtów, a niestety mam co do niego mieszane uczucia. O ile butla jest ogromna - 500 ml, poręczna, opakowanie zawiera pompkę (duży plus), ma świetną konsystencję; nie za gęstą, nie za wodnistą, ładnie nawilża moją suchą skórę, szybko się wchłania, ale..... niestety jego zapach moim zdaniem jest okropny ;/ Pachnie mi tutaj porzeczkami/agrestem i nie jest to przyjemny zapach. Jest mocny i charakterystyczny. Jakoś go znoszę, ponieważ wszystkie inne rzeczy w tym balsamie są jak najbardziej na + i odpowiadają mojej skórze, więc nie chcę aby balsam się zmarnował. 

Skład: SHEA BUTTER, ORANGE WATERJUICE, FIG PULP EXTRACT and ALMOND, MANGO & MORINGA OILS. 



Kolejny będzie jeden z najlepszych peelingów jakie kiedykolwiek używałam :Sugar crush" ;-) Kosztuje 8 funtów za 300 ml. Jego konsystencja jest cudowna, idealna jak na peeling, doskonale trzyma się ciała i nie spływa. Jest to peeling do całego ciała z rozbitego brązowego cukru, słodkiej limonki, oleju migdałowego i ziaren makadamia. Coś cudownego !!! Cukier jak i ziarenka doskonale peelingują naszą skórę, pozostawiając ją miękką i gładką w dotyku :) A zapach? Słodkie ciasto cytrynowe !!!!! :))) ♥

Skład:  Freshly-squeezed sweet lime, sparkling lemons, sweet vanilla musk and almond oil, with sea salt, smashed brown sugar, glycerin and macadamia oils



Ostatni kosmetyk to chyba jeden z najsławniejszych produktów tej marki mianowicie żel pod prysznic o nazwie "Clean on me". Jest najtańszy z wszystkich trzech, bo kosztuje 6 funtów. Jego zaletą jest na pewno ogromna pojemność - 500 ml, pompka, zapach, który jest charakterystyczny, ale nie ostry, coś w rodzaju słodkiego ciastka. Żel łatwo się pieni, ogólnie bardzo dobrze myje naszą skórę. Również duży + za konsystencję, ponieważ nawet tak jak widzicie ma zdjęciu, nie jest bardzo gęsta, ale również od razu z dłoni nie spływa. Ogólnie fajny żel warty wypróbowania. 

Podsumowując jestem z  nich zadowolona ;-) Na pewno w przyszłości wypróbuję inne kosmetyki tej marki, polecacie jakieś? :) 

13 komentarzy:

  1. Też bym z chęcią wypróbowała, szkoda, że u nas są niedostępne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi podobają się opakowania i składy:) Też żałuję, że w PL są niedostępne.

      Usuń
    2. Kosemtyki sa dostepne w Polsce na labeauty.pl, dodatkowo maja teraz konkurs, gdzie mozna wygrac je na Facebooku. Pozdrawiam

      Usuń
    3. O super, na pewno zaglądne na tą stronkę, bo bardzo chętnie spróbuję tych kosmetyków. Bardzo podobają mi się składy i opakowania.

      Usuń
  2. Oj zgadzam się z poprzedniczką szkoda. Produkty wyglądają świetnie i mi chyba ten zapach by się spodobał.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow, swietne składy! Jestem pod duuzym wrazeniem! Jeszcze nic nie mialam z firmy S&G, mimo ze w Londynie jestem juz dlugo. Dopiero dzis kliknelam na wyprzedazy w Bootsie paletkę Swirl-o-girl :) za cale 12funtow z 40.. Zobaczymy co to za cudo :) Póki co męczę paletę STILA.

    Chyba jednak dam się namówić na ten peeling.. ciasto cytrynowe.. mniam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomylka w nazwie: Girl-O-Whirl :) haha

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, muszę spróbować peelingu i zelu. Świetna recenzja :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Dużo o nich dobrego słyszałam ,muszę w końcu kiedyś spróbować tych kosmetyków ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. Clean on me mam i uwielbiam dobrze myje i nawilza skore ciała, peeling jest cudowny pachnie przecudownie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z miłą chęcią spróbowałam bym peelingu, bo je uwielbiam a żel posiadam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakbyś przyszła do mnie i chciała mi sprzedać nawet kosmetyk, który jest do du** to i tak bym od ciebie kupiła, bo uwielbiam cię oglądać! :) Jesteś tak pozytywną osobą, że wchodząc na yout czekam na twoje nowe filmiki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ciekawe kosmetyki:) nigdy nie używałam kosmetyków tej firmy ;p
    Zapraszam do mnie :)
    Ps. gdzie mieszkasz za granicą jeśli mogę zapytać ?;p
    odp u mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Jeśli jesteś anonimowy to proszę o podpis.
Na postawione pytanie postaram się odpowiedzieć jak najszybciej, pod postem gdzie zostało umieszczone.

Dziękuję za pozostawiony komentarz !
Thanks for your comment !